Dzisiaj mam dla Was wpis o naszych wakacyjnych spacerach. Wybrałam miejsca, o których wcześniej nie wspominałam. Liczę, że ruszycie na wyprawę naszymi śladami! 


1. Staw Wroński

Przy okazji rodzinnego spotkania w Krzeszowicach, podjechaliśmy nad Staw Wroński. Nie pamiętam, kiedy tutaj ostatnio byłam. Z Krakowa dojazd zajmie nam 45 minut. Na miejscu jest bezpłatny parking. Zmieści się tam ok. 10-15 aut.

 Staw kilka lat temu został zrewitalizowany. Pojawiły się tu drewniane pomosty, ławeczki i alejki spacerowe. Spotkaliśmy tu kilku wędkarzy, rodziców z dziećmi na rowerze, pieski i dwa konie. 😀 Oczywiście z właścicielem. Staw nie jest duży, obejście zajmie Wam około 20 minut. Nam wystarczył taki krótki spacer, ale w pobliżu jest zamek Tenczyn i mini zoo. Można to połączyć i wtedy zrobi się z tego już konkretna wyprawa!


2. Zamek Tropsztyn

Na dalszą wycieczkę wybraliśmy się w czasie długiego weekendu. Padło na Zamek Tropsztyn w Wytrzyszcze. Z Krakowa to godzina drogi, w stronę Nowego Sącza. Pod zamkiem znajduje się spory, darmowy parking. Jeśli chodzi o zwiedzanie, to mam trochę mieszane odczucia. Dla turystów zamek jest dostępny tylko w wakacje. Nie znalazłam nigdzie wytłumaczenia dlaczego, ale podejrzewam, że przez remonty.


 Historycznie zachowały się tylko fragmenty murów. Większość to rekonstrukcja i to nieukończona. Za bilety wstępu zapłaciliśmy 20 zł. Ulgowe kosztują 10 zł. Dostaliśmy kartkę A4 z opisem poszczególnych pomieszczeń. Brakowało mi jednak historycznych odniesień. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od sali tortur. Nie ma tu świecących kościotrupów, czy sztucznych pajęczyn. Są prawdziwe dyby, łańcuchy, żelazny fotel itp. Następnie zeszliśmy do lochów. Tu naprawdę można było poczuć zamkowy klimat. W drodze na wieże zamkową mieliśmy do pokonania sporo schodów. Na półpiętrach znajdują się sale zabaw.

 Tak, dobrze czytacie. Jest trampolina, mała zjeżdżalnia, domek dla lalek itp. Nijak ma się to do historii zamku. Aczkolwiek, w przewodniku jest informacja, że ma to być miejsce rekreacyjne, a nie historyczne. I tak jest.

 Na terenie zamku jest też kawiarnia i sklepik z pamiątkami. Zdecydowanie najbardziej podobał mi się widok z tarasu i w ogóle lokalizacja zamku. Czy warto się tam wybrać? Sami zdecydujcie. 


3. Polana Piknikowa na Sikorniku

No, a teraz pora na dwie krakowskie miejscówki. Na pierwszy ogień idzie ta, która bardziej przypadła mi do gustu. Auto zostawiliśmy przy ul. Malczewskiego i stamtąd ruszyliśmy Aleją Waszyngtona. Mieliśmy do pokonania jakieś 3km, w jedną stronę. Trasa jest asfaltowa i w większości w cieniu. Na spacer z wózkiem idealnie! Na Alei znajduje się sporo ławeczek, więc można spokojnie zrobić przerwę. 


Jeśli nie mamy tyle czasu/sił/ochoty, możemy podjechać trochę wyżej i skrócić wycieczkę. Wtedy auto trzeba zostawić na ul. Wodociągowej. Ciekawą atrakcją na trasie są tzw. leśne muszle. To takie specjalne fotele, w których trzeba się rozsiąść i słuchać dźwięków lasu.

 Z Polany rozciąga się piękny widok na Kraków. Sami spójrzcie! Na polanie znajdują się małe drewniane stoliki i ławeczki, niektóre są w cieniu. Można usiąść i delektować się tym pięknym widokiem. To, że Mateusz był tam pierwszy raz pewnie Was nie zdziwi. Ale! Ja też wcześniej nie znałam tego miejsca. Szok! 😀 Cały spacer zajął nam dwie godzinki.



4. Park Tetmajera

I na koniec krakowska nowość. Park leśny Tetmajera. Auto zostawiliśmy na ul. Tetmajera. Przy parku jest malutki parking, na kilka samochodów. Reszta musi zaparkować wzdłuż ulicy. Dla nas było to trochę problematyczne ze względu na wypakowanie się. Punktem centralnym jest Staw Pasternik. 

Podobnie jak, przy Stawie Wrońskim, są tutaj pomosty i alejki spacerowe. Niestety część z nich jest wyłożona drobnym kamieniem i przez to ciężko się spacerowało z wózkiem. Jest tu też duża wiata ze stolikami i ławeczkami, więc można coś przekąsić. Niektórzy rozkładali się na kocyku z jedzeniem, albo planszówkami. W leśnej części parku znajdziemy małe drewniane chałupy. Ma być to nawiązanie do tego, jak kiedyś wyglądała ta okolica. Ten pomysł uważam za mega trafiony! Jednak całościowo ten park jakoś mnie nie przekonał. Kto z Was tam był? Może macie odmienne opinie? Dajcie znać! 


To kiedy idziecie na spacer i gdzie? 😉


Brak komentarzy: