W maju było już trochę lepiej pod względem książek. Na koncie mam 4 i wszystkie naprawdę dobre. Teraz nieco ciężej wygospodarować czas na lekturę. Dlatego często kosztem odpoczynku, albo snu, czytałam. A to chyba najlepsza rekomendacja. 😀



1. Manekiny

Tę książkę miałam już kiedyś w koszyku. Nie pamiętam czemu finalnie jej nie zamówiłam, ale była mi pisana. Bardzo się cieszę, że mogłam ją przeczytać w ramach współpracy z autorką. Przyznam szczerze, że miałam jednak pewne obawy. Już wyjaśniam dlaczego. Natalia i Adam to młode małżeństwo, które spotyka ogromna tragedia. W wyniku pożaru, tracą swojego dwuletniego synka. Każdego dnia, Natalia jest pogrążona w rozpaczy. O tragedii przypominają jej dodatkowo blizny po oparzeniach. Adam próbuje za wszelką cenę pomóc żonie, ale ta go odtrąca. Wpada na nietypowy i okrutny pomysł. Chce ukarać wszystkich, którzy przyczynili się w jakiś sposób do tej tragedii. Mało tego, zamierza w ten sposób zapewnić żonie rozrywkę. Równocześnie poznajemy inne małżeństwo, Monikę i Marka. Przez chorobliwy hazard, mężczyzna doprowadził rodzinę na skraj bankructwa. Aby podratować swoją sytuację finansową, para decyduje się wziąć  udział w tajemniczej grze. Do wygrania są ogromne pieniądze, ale trzeba przekroczyć naprawdę wiele granic, aby je zdobyć. A po tej grze już nic nie będzie takie samo. Z jednej strony bardzo wkręciłam się w fabułę i gdybym mogła, nie odkładałabym tej książki. Jednak zadania, które wykonywali Monika z Markiem były naprawdę okrutne. W trakcie lektury czytelnikowi nasuwa się refleksja, jak bardzo pieniądz może zawładnąć życiem. A temat utraconego dziecka, kiedy samemu stawia się pierwsze kroki w macierzyństwie, był dla mnie dużym wyzwaniem. Niemniej, to była naprawdę mocna książka i coś czuję, że to nie było moje ostatnie spotkanie z autorką. Polecam i Wam, choć jest to historia dla osób o mocnych nerwach. Daję 10/10! 


2. Toksyczne układy

Zastanawiałam się do jakiej historii wrócić. Mam sporo rozpoczętych serii, które mnie nie porwały, ale niektórzy bohaterowie czasem się o siebie upominają. Tak było z Olgą Balicką. No dobra, tutaj przyciąga mnie też Dolny Śląsk. Dla tych, którzy nie czytali poprzednich części, odsyłam do swojej recenzji. Olga wraca do pracy po urlopie macierzyńskim. Z jednej strony jest pełna obaw, jak pogodzi te dwie role. Z drugiej, brakowało jej pracy policjantki. Chciałaby też przyjrzeć się śledztwu w sprawie zabójstwa Barbary Muszyńskiej, która zginęła na jej klatce schodowej. Nie ma jednak za wiele czasu na analizę, bo czeka ją nowa sprawa. W mieście zostały odnalezione zwłoki kobiety. Była kierowniczką w firmie farmaceutycznej. W toku śledztwa, na jaw wychodzi kilka interesujących faktów. Po pierwsze, przez swoje metody pracy, narobiła sobie wielu wrogów. A po drugie, Barbara Muszyńska pracowała w tej samej firmie. Okazuje się, że te sprawy się łączą. Mało tego, w BigPharmie od niedawna pracuje również siostra Olgi, Estera. Czy grozi jej jakieś niebezpieczeństwo? Czy Olga rozwiąże tę zagadkę? Czym naprawdę zajmują się osoby pracujące dla BigPharmy? Wątek medyczny w tle bardzo mi się podobał. Książka byłaby dużo lepsza, gdyby autorka bardziej skupiała się na pracy policjantów, zbrodni etc., niż na ich życiu prywatnym. Kolejny raz, mam trochę przesyt osobistych problemów Olgi i Kornela. Także następna część za jakieś pół roku. Może. 😀 6/10


3. Gdzie śpiewają raki

Tyle razy słyszałam dobre opinie o tej książce i jest mi wstyd. Wstyd, że dopiero film mnie  zmotywował, żeby ją przeczytać. Po obejrzeniu, chciałam przeżyć tę historię jeszcze raz. Byłam też ciekawa różnic. No dobrze, a o co tyle hałasu? Kya mieszka na bagnach. Nie zna innego życia. Ojciec jest poranionym weteranem wojennym, który nadużywa alkoholu i przemocy. Matka cierpliwie to znosi, ale pewnego dnia odchodzi i nigdy nie wraca.  Rodzeństwo dziewczyny robi to samo. W końcu Kya zostaje sama z ojcem. Pewnie też by uciekła, ale jest za mała. Jednocześnie życie z tatą, zmuszą ją do szybkiego przejęcia roli gospodyni domowej. Robi zakupy, próbuje coś ugotować, posprzątać. Ma w sobie też dużo dziecięcej ciekawości i prosi ojca, by zabierał ją ze sobą na połów. W ten sposób rozkochuje się w swoich bagnach. Poznaje rośliny, zwierzęta. To jest jej świat. To opowieść o dojrzewaniu, pierwszej miłości, życiu w zgodzie z naturą. A jednocześnie była to droga przepełniona trudnymi momentami. Nikt się nie zainteresował brudnymi ubraniami, trudną sytuacją rodziną itp. Przez lata stygmatyzowana, zostaje  oskarżona o zabójstwo. Czy jest winna? Naprawdę warto przeczytać tę książkę, a później obejrzeć film. Kolejne 10/10!


4. Sensoryczne niemowlę

I na koniec coś nowego. Dwa słowa o książce, którą polecam  rodzicom. Wstęp poświęcony jest charakterystyce poszczególnych zmysłów. Płynnie przechodzimy do tematu zachowań, które mogą budzić niepokój u rodziców. Na co zwracać uwagę? Kiedy zgłosić się po pomoc? W książce znajdziemy również przykłady zabaw dla dzieci. Są one podzielone ze względu na wiek dzieci. Każda propozycja jest opisana w klarowny sposób, podkreślając które zmysły w ten sposób rozwijamy. Oprócz tego, autorki opowiadają też o konkretnych przypadkach zaburzonych dzieci i formach leczenia. Nie jestem typem intelektualistki, ale ta książka naprawdę mnie zaciekawiła. To taki gratis, więc zostawiam bez oceny. 
 


2 komentarze:

  1. Zaciekawily mnie te Manekiny po opisie ale chyba nie dam rady, bo az tak mocnych nerwow nie mam ;) ale bede miec w pamieci ta ksiazke, moze kiedys sie odwaze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, zdaję sobie sprawę że tematyka nie dla każdego :)

      Usuń