Czy najkrótszy miesiąc w roku oznacza najmniej przeczytanych książek? No na to wychodzi, że nie. Udało mi się przeczytać o jedną więcej niż  w styczniu i w sumie całkiem przyzwoity był ten miesiąc jeśli chodzi o jakość. Zapraszam 😀.

1. It ends with us & It starts with us

Akurat tak się złożyło, że obie części chyba najpopularniejszej serii Coolen przeczytałam w jednym miesiącu. Postanowiłam podsumować je razem, chociaż tak naprawdę są bardzo różne. Zacznijmy od tego, że w ogóle okładka pierwszej części jest według mnie przepiękna. Aż chciało się sięgnąć po tę książkę. Poznajemy w niej Lily Bloom, która właśnie postanawia zrealizować swoje marzenie i otworzyć własną kwiaciarnię. Jakby brakowało jej atrakcji w życiu, spotyka przystojnego lekarza Ryle'a. Mają zupełnie inne podejście do relacji, jednak to sprawia że rodzi się między nimi fascynacja i chęć poznawania siebie nawzajem. Zakochują się w sobie bez pamięci, ale dość szybko Lily przestaje patrzeć na ten związek przez różowe okulary. Główna bohaterka pochodzi z domu przemocowego i ma w sobie bardzo mocne postanowienie zbudowania zdrowej i normalnej relacji. Niestety ta z Ryle'em szybko przestaje być taką wymarzoną. Ukochany Lily jest bardzo zazdrosny o jej byłego chłopaka, na którego niespodziewanie wpada w Bostonie. Między parą dochodzi do sprzeczek, a później głośnych awantur. Ich relacja jest pełna wzlotów i upadków. Zaręczają się, biorą ślub, spodziewają narodzin dziecka, a jednocześnie zapewnienia Ryle'a o tym, że to był już ostatni raz, nie przynoszą efektu. Lily staje przed trudnym wyborem, zostawić męża, który ją bije, czy zostać z nim ze względu na dziecko? Nie chcę tutaj zdradzać za dużo, ale druga część niezależnie od decyzji jest nowym początkiem. Lily zostaje matką i musi sprostać kolejnym wyzwaniom. W pierwszej części mocno jej kibicowałam i jednocześnie współczułam, a w drugiej po prostu towarzyszyłam. Wiedziałam, jakie będzie zakończenie i według mnie można było sobie darować tę drugą część. Moim zdaniem czasem lepiej, żeby dalsze losy głównego bohatera zostały tylko w wyobraźni autora, albo czytelnika. Daję 7/10. 

2. Miasteczko Twin Falls

W małym i zapomnianym miasteczku przed laty dochodzi do okropnej zbrodni. Ofiarą była nastolatka, która umarła w wyniku utonięcia, a ponadto przed śmiercią była torturowana. Ta tragiczna historia wstrząsnęła społecznością lokalną. Tym bardziej, że za zabójstwo został skazany szkolny pedagog. Po dwudziestu latach do miasteczka przyjeżdża pewna młoda podcasterka, którą bardzo zainteresowała się ta sprawa. Zaczyna w niej grzebać, a to sprawia że odzywają się demony przeszłości. Nikomu to nie jest na rękę, ani uczniom którzy mieli przez lata zapewnione fałszywe alibi, ani emerytowanej policjantce, która złamała prawo przy prowadzeniu tej sprawy. Brzmi ciekawie? Mam nadzieję, że tak. Ja bardzo lubię takie małomiasteczkowe historię, w których panuje zmowa milczenia i praktycznie każdy jest w jakiś sposób winny. Im bardziej poznajemy tę historię i cofamy się w czasie, tym bardziej teraźniejszość się komplikuje. Ktoś bardzo nie chce, żeby prawda wyszła na jaw. Przyznam szczerze, że jeśli chodzi o rozwiązanie tej zagadki, to autorka totalnie wywiodła mnie w pole. Dla mnie najlepsza książka w tym miesiącu! 11/10

3. Ostre przedmioty 

Książka czy film? No wiadomo, że książka. A czy macie też ustaloną kolejność? Zawsze najpierw książką, a potem film? Albo na odwrót? U mnie ta kolejność nie ma znaczenia, ale w tym wypadku najpierw obejrzałam z polecenia koleżanki, serial. Idealnie złożyło się  z moim przeziębieniem, więc miałam co robić (oczywiście na zmianę z czytaniem). Skupmy się jednak na książce, bo to przecież o niej mowa. Znów mamy podobny motyw małego miasteczka i dziennikarki śledczej, która wraca do swoich korzeni. Przede wszystkim ze względu na okrutne zbrodnie dokonane na dwóch małych dziewczynkach. To w jej rodzinnym mieście przed laty zmarła jej ukochana siostra. Powrót do swojego miasteczka i pobyt z toksyczną matką jest dla niej bardzo trudny. Camille tak naprawdę nigdy nie poradziła sobie z ta stratą, a tak naprawdę to nie był jedyny koszmar jakiego doświadczyła. Na pewno autorka książki poradziła sobie lepiej z budowaniem napięcia, ale miałam wrażenie że tutaj było też dużo więcej wskazówek naprowadzających na rozwiązanie zagadki. To już Wam zostawiam do rozważenia, czy to na plus, czy na minus. Daję mocne 8/10, a serial tez polecam! 


Podsumowanie miesiąca odhaczone, można zabierać się za następne książki. Dajcie znać, co Wy dobrego czytacie? 👀

4 komentarze:

  1. O tych książkach Coolen miałyśmy dokładnie takie samo zdanie- te druga książkę można było sobie darować, jest zbyt slodka i idealna 🙈 Ale pierwsza warto przeczytać, bo jest świetna! 😍 A czy można liczyć na pożyczenie Miasteczka? 🤭

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej! Jest odłożona na półeczkę dla Ciebie 😘

      Usuń
  2. Zaciekawiła mnie ta druga pozycja :) ciekawe czy wyjdzie film/serial - napewno byśmy się z Grześkiem skusili :) Ja z kolei czytałam tylko "It ends with us" i podobała mi się ale pierwszej części już nie będe czytać :) Fajnie, że udało mi się polecić Ostre Przedmioty i się podobało ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No też sobie pomyślałam, że fajny by wyszedł z tego serial albo film. Kto wie, może :) tak, Ostre Przedmioty mi się podobały, więc generalnie czekam na kolejne polecenia 😘

      Usuń