Ostatnio na Instagramie zadałam pytanie swoim obserwującym o tematyce następnego wpisu. Wybór padł na planszówki i postanowiłam trochę połączyć temat z pomysłami na prezent. Wpis będzie podzielony, najpierw przedstawię swoje propozycje dla kogoś kto kocha podróże, później kilka wybranych książek, które możemy komuś podarować i na końcu właśnie planszówki. Mam nadzieję, że taki podział przypadnie Wam do gustu. 😎 Zapraszam do lektury.
Prezenty dla podróżników
Nie spodziewajcie się tutaj oklepanych jak dla mnie map zdrapek na ścianę, przewodników, czy skarbonek na wymarzoną podróż. Chociaż to ostatnie może pomogłoby mi być nieco bardziej oszczędną osobą. 😁 Chciałabym skupić się na praktycznych upominkach, w dużej mierze takich, które sama dostałam i świetnie mi służą.
1. Personalizowany termos
Generalnie zacznę od tego, że w ogóle personalizowane prezenty są super! Prosty napis, dedykacja robi robotę. Taki termos świetnie sprawi się na górskie wyprawy, ale nie tylko! Generalnie w zimowe spacery warto spakować termos do plecaka i zafundować sobie herbatkę/kawę w terenie. Nie wiem z jakiej firmy dokładnie dostałam swój, ponieważ był to prezent od Mikołaja, ale podsyłam Wam link do podobnego. Mój super trzyma ciepło i nigdy napój mi się nie wylał, dzięki szczelnemu zamknięciu.
2. Statyw
Chyba każdy z nas lubi przywieźć z podróży jakieś fajne zdjęcie. I to najlepiej z naszym kompanem/kompanką. Jak sobie z tym poradzić, kiedy nie ma nikogo na horyzoncie, kto mógłby nam cyknąć fotkę? No pozostaję tylko selfie albo...statyw! Dzięki niemu nie musimy rozpaczliwie szukać kogoś ogarniętego w popularnym miejscu, a jedynie znaleźć jakieś stabilne miejsce i rozłożyć statyw. Ten, który ja mam jest połączony z selfiestickiem, więc dwa w jednym. Zajmuje mało miejsca i jest poręczny. Nic, tylko robić fotki! 😁 Ja mam chyba ten i jestem bardzo zadowolona. 😍
3. Bezprzewodowy głośnik
Nastrojowy klimat w czasie wakacji? Nic prostszego. Wystarczy ciepły wieczór na balkonie, lokalne wino i muzyka z głośnika. 😀 No dobra, balkon może być nawet ten domowy, zamiast alkoholu, kawa z ciastkiem i piosenka w tle. Też jest fajnie, przetestowaliśmy taką opcję kilka razy. Wiadomo, można by było puścić muzykę z telefonu, ale odkąd jestem szczęśliwą posiadaczką głośnika, zdecydowanie wybieram tę drugą opcję. Zabraliśmy go nawet na spływ kajakowy i to był dobry pomysł. To trochę droższy prezent, jeśli chcemy kupić coś naprawdę fajnego, więc w zależności od budżetu/okazji/ można wybrać wersję tańszą lub droższą. Podsyłam Wam link do tego, który ja mam. Potwierdzam, że serio jest odporny na zachlapanie, wpadł mi do wiaderka z farbą i dalej działa. Tylko kolor trochę zmienił. 😂
4. Pamiętnik z podróży
Ostatnią propozycją dla kogoś, kto kocha podróże jest pamiętnik z podróży. Tym razem bazuje bardziej na tym, co ja chciałabym dostać,a nie mam. 😀 Tutaj musimy jednak znać trochę tego, komu kupujemy prezent. W moim wypadku, ja w takim pamiętniku robiłabym plan podróży. Może mało kto wie, że praktycznie wszystkie plany zawsze spisuję na kartkach. Taki zeszycik z podróżniczym wzorem na pewno ułatwiłby mi planowanie. Poza tym do takiego pamiętnika można by było wkleić tez jakieś różne bileciki z komunikacji miejskiej, czy pocztówki. Ja mam do tego osobny album, którego swoją drogą daaawno nie uzupełniałam. Podrzucam Wam jeden, który znalazłam i przypadł mi do gustu.
Książka na prezent
No dobrze, w tym zestawieniu muszą znaleźć się też książki. Postaram się podać kilka nieoczywistych propozycji, nie tylko dla fanów kryminałów.
1. Książka dla każdego - Cień Wiatru
Zaczynam od czegoś bardzo uniwersalnego. To książka, którą każdy powinien przeczytać chociaż raz w swoim życiu. Cień Wiatru to opowieść o przyjaźni, podróży w głąb siebie, poszukiwaniu prawdy, dorastaniu. Nasz główny bohater mały Daniel, trafia dzięki swojemu tacie, na Cmentarz Zapomnianych Książek. Wybiera jedną powieść, która zmieni jego życie, chociaż wtedy nie ma o tym pojęcia. Jest na tyle zafascynowany autorem, że postanawia odnaleźć pozostałe jego dzieła. Niestety wydaje się to niemożliwe. Jaką tajemnicę skrywa autor? Do czego doprowadzą te poszukiwania? Jaką prawdę odkryje o sobie główny bohater? Cóż, będzie się działo. Niech Was nie zraża obszerność tej powieści. Nie będziecie mogli jej odłożyć. To chyba najcenniejsza książką jaka mam w swoich zbiorach, dlatego tylko upewniam się że przekazanie jej na charytatywną zbiórkę ma sens. 😊Link do książki na Bonito macie tutaj.
2. Coś dla faceta - Języki futbolu
Tutaj optymistycznie zakładam zainteresowanie futbolem, aczkolwiek wiem że nie można wszystkich wrzucić do jednego worka. Byłoby prościej napisać o czymś innym, gdyby Mateusz więcej czytał. A tak muszę bazować na tym, co sama przeczytałam. Języki futbolu to książka, która mnie mega zaskoczyła. Znajdziemy tam różne charakterystyczne dla danego regionu zwroty dotyczące piłki nożnej. Przy okazji doceniam ogromną pracę, którą musiał włożyć autor książki, aby napisać taką pozycję. Zdziwi Was ile sformułowań jest związanych z jedzeniem i że nie można tutaj bazować na skojarzeniach/synonimach. A mówi się, że to kobiety są skomplikowane. Dzięki tej książce zupełnie inaczej popatrzycie na świat piłki i język komentatorów. Książkę możecie kupić pod tym linkiem.
3. Coś dla fanów thrillerów psychologicznych - Idealna Niania
A teraz coś dla tych, którzy lubią książki w, których zakończenie jest totalnie nieprzewidywalne i jednocześnie ciągle było na wyciągniecie ręki. Już wiem, że ta książka na pewno wysoko uplasuje się w moim czytelniczym podsumowaniu roku. Sarah ledwo wiąże koniec z końcem, a razem z narzeczonym planują ślub. Wszystko to sprawia, że postanawia podjąć się drugiej pracy i zatrudnić jako opiekunka. Idzie na rozmowę kwalifikacyjną, w której nikt nie przywiązuje wagi do jej braku doświadczenia. Na pierwszy rzut oka wydaje jej się to podejrzane, jednak o wiele więcej wątpliwości budzi fakt, że na rozmowie nie poznaje dziecka, którym miałaby się opiekować. Mimo to, wysoka stawka, tłumi na chwilę obawy głównej bohaterki. Naprawdę ciekawa propozycja, trochę w klimacie słynnej Paris. Znajdziecie ją tutaj.
4. Idealna na świąteczny czas - Pomiędzy siostrami
Generalnie to polecam Wam w ogóle zapoznać się z Kristin Hannah, bo wszystkie książki jej autorstwa, które przeczytałam, bardzo mi się podobały i dawały do myślenia. Pomiędzy Siostrami opowiada o sile rodzinnej więzi. Kontakt Claire i Meghann był do tej pory sporadyczny i bardzo chłodny. Sytuacja rodzinna sprawiła, że kobiety znalazły się po przeciwnych stronach barykady. Aż ciężko w to uwierzyć, bo przecież to najbliższa rodzina. Los bywa jednak przewrotny i siostry stają przed trudnym, albo bardzo ważnym zadaniem-próbą odbudowania tej relacji. Nie jest to łatwe, bo rany sprzed lat bardzo bolą, ale cuda przecież się zdarzają. 😊 Jeśli jesteście zainteresowani kupnem tej książki, wystarczy kliknąć tutaj.
Planszówki na prezent
No dobrze, to teraz pora na wątek dla tych, którzy nie przepadają ani za książkami, ani za podróżami, a wciąż nie mają pomysłu na prezent. Tym razem skupię się bardziej na tym dla kogo kupić daną grę, niż na dokładnym opisie.
1. Gra imprezowa - Eksplodujące Kotki
Dla kogo?
No przede wszystkim dla osób, które lubią i nie boją się wchodzić w interakcje z innymi graczami. Eksplodujące Kotki to mój nowy nabytek i już po pierwszej partyjce wiedziałam, że muszę ją mieć. To gra karciana, w której musimy unikać bomb. Karty sprawiają, że możemy zaatakować przeciwnika, podebrać mu kartę i wiele innych. Jedna rozgrywka trwa około 20 minut, ale gwarantuję że na jednej się nie skończy. Ja swój egzemplarz kupowałam przez stronę Empiku i widzę, że jeszcze przez kilka dni jest promocja na tę grę. No nic tylko kupować.
2. Najbardziej pokojowa gra ever - Smoki
Dla kogo?
Dla osób, które nie lubią kłótni w czasie planszówek. Przy kotkach można się trochę poobrażać, a w Smokach naprawdę nie ma do tego powodu. Smoki to również karcianka, bardzo podobna do Snu. Budujemy z kart sen o najniższej wartości i za wygraną zbieramy żetony. Tu każdy gra na swój rachunek. Rozgrywka trwa 15-20 minut, to chyba aktualnie ulubiona planszówka mojej Babci. Przebiła nawet sławnego Banga! Jeśli ktoś z Was kojarzy i lubi Sen, Smoki jeszcze bardziej przypadną mu do gustu. Kupicie je tutaj.
3. Gra strategiczna - Szarlatani z Pasikurowic
Dla kogo?
Dla tych, którzy lubią trochę pogłówkować i wymyślić swoją strategię przy planszówkach. Naszym zadaniem jest przygotowanie leczniczych mikstur, ale musimy być przy tym uważni, aby nasz kociołek nie wybuchł. Dobieramy składniki według własnego pomysłu i liczymy na szczęście. Gra trwa minimum 45 minut, jest bezkonfliktowa, ale też zdecydowanie z wyższej półki cenowej. To musi być prezent dla kogoś naprawdę grzecznego. 😀 Podsyłam Wam link najtańszej wersji, którą znalazłam. Według mnie warta swojej ceny.
4. Przyjemne z pożytecznym - Cortex
Dla kogo?
Nie mogłabym zapomnieć o tych najmniejszych graczach. I to właśnie dla nich kieruję swoją ostatnią propozycję planszówki. Gra Cortex ćwiczy logiczne myślenie oraz pamięć. Na początku ilość zasad może Was przytłoczyć, ale nie zrażajcie się, bo za drugim razem już załapiecie o co chodzi. Moje ulubione karty to te, które mają chropowatą powierzchnię i przez dotyk musimy odgadnąć co znajduje się na obrazku. Kajzerka? Miś? A może coś jeszcze innego? Rozgrywka trwa max 30 minut, a grę kupicie tu.
To tyle jeśli chodzi o moje pomysły na prezenty. Mam nadzieję, że taka forma wpisu przypadnie Wam do gustu. Jednak nie zapomnijcie, że najważniejszym prezentem nie tylko w Święta jest obecność. Odezwijcie się do kogoś z kim dawno nie rozmawialiście, zaproście przyjaciela na kawę i doceniajcie te małe gesty. 💓