Dziś przychodzę do Was z drugą częścią wskazówek o tym, jak czytać dużo i nie wydać przy tym milionów. Zamiłowanie do książek tak naprawdę przekazała mi babcia, a później rodzice, więc w tej kwestii doświadczenie mam już całkiem zacne. Czasem mam wrażenie, że książki same do mnie przychodzą. Jak to robię? Zapraszam i jednocześnie przypominam o pierwszej części tutaj.
1. Bierz udział w konkursach
Tych konkursów, rozdań jest teraz naprawdę bardzo dużo. I nie trzeba się specjalnie wysilać, aby coś zgarnąć. Oczywiście, trafimy nieraz na trudniejsze warunki do spełnienia, ale czasem wystarczy tylko napisać "biorę udział" i może akurat szczęście się do nas uśmiechnie. Mam przyjaciółkę, która w ten sposób wygrała już naprawdę całą masę fajnych rzeczy. Konkursy są teraz popularne, bo ludzie chcą przyciągnąć nowych obserwatorów, dotrzeć do większej liczby odbiorców. Ja właśnie w ten sposób wygrałam książkę Chmielarza, o której pisałam w ostatnim poście. Konkursy znajdziemy na Instagramie i Facebooku. Kto wie, zbliża się powoli rok od założenia bloga, może i ja coś zorganizuję. Kto chętny? 😁
2. Zostań recenzentem
Dla niektórych te dwie pierwsze wskazówki mogą wydawać się trudne do zrealizowania. Konkurs? W konkursie trzeba mieć szczęście. A recenzent? Na pewno się nie uda. To błędne myślenie, bo jeśli zależy nam na zdobyciu książek za darmo, warto po prostu spróbować. Recenzja książki mylnie kojarzy się nam z opowiadaniem na stories samych superlatyw. Kiedy mnie zaproponowano recenzję, poproszono o szczerą opinię i krótką wzmiankę na blogu/w poście/relacji. I myślę, że gdyby mój Instagram ograniczałby się tylko do książek, to na pewno sama być się zgłaszała do takich rekrutacji recenzentów. Podobnie jak konkursów, tych poszukiwań osób które zrecenzują daną pozycję, jest sporo. Wystarczy tylko trochę poszukać i nie trzeba wcale ogromnych zasięgów.
3. Szukaj promocji
To takie oczywiste, ale myślę że warto przypomnieć. Często kiedy wchodzę do księgarni bez konkretnego celu, szukam działów przecenionych i znajduję coś dla siebie. I wcale nie jest tak, że te książki są gorsze, dlatego tańsze. Czasem po prostu nie sprzedają się tak dobrze jak inne i wpływa na to wiele czynników. Przykładowo zauważyłam, że na takich przecenach można znaleźć książki Rachel Abbott. Pisałam tutaj już o kilku jej książkach i nie odbiegają jakościowo od bestsellerów. Warto polować też na promocje, ostatnio w Empiku można było kupić 3 książki w cenie 2. Wystarczyło tylko mieć aplikację i wybrać je z jednego działu. Nic trudnego. :) Oczywiście, że się skusiłam - ale co konkretnie kupiłam dowiecie się w podsumowaniu miesiąca.
4. Zasugeruj prezent
Jak już pisałam na początku tego posta, od zawsze dużo czytałam. Dużo czyta moja babcia, mama i tata. Często w prezencie dajemy sobie książki, a okazji jest w roku całkiem sporo, bo oprócz urodzin, to przecież święta, czy dzień Ojca itp. Grzecznie czekam, aż skończą czytać, a później pożyczam. Dlatego nie krępuję się już, kiedy ktoś zapyta mnie o prezent np. z okazji urodzin. Podaję kilka tytułów czy wybraną tematykę i obie strony są zadowolone. W ten sposób dostałam ostatnio bardzo dużo świetnych książek, za które jeszcze raz bardzo dziękuję. :) A poza tym, kiedy ktoś z mojego otoczenia wie, co lubię czytać, często po prostu pyta czy nie chciałabym danej pozycji pożyczyć i przeczytać. Dlatego mam nieodparte wrażenie, że niektóre książki same wpadają mi w ręce.
5. Szukaj taniej w antykwariacie internetowym
O tej opcji tak naprawdę dowiedziałam się publikując swój pierwszy wpis o tej tematyce. Jednym z najbardziej popularnych jest Tezeusz. Mamy tutaj do wyboru różne gatunki, dostępne wyprzedaże i wiele innych. Najtańsza wysyłka kosztuje 7 zł, więc jeśli kupimy książkę za 12-13 zł, to możemy naprawdę trochę zaoszczędzić. Na stronie dostępne są też lektury, podręczniki więc to dobra opcja dla rodziców/dzieci. Ja na pewno kiedyś przetestuję ten portal. :)
Która opcja do Was najbardziej przemawia?
Dla mnie na pewno promocje i prezenty 😊. Ale powiem, że zaciekawił mnie ten antykwariat internetowy. Nie miałam pojęcia, że coś takiego jest a bardzo ciekawa propozycja kupowania książek 🤔
OdpowiedzUsuńNo w życiu bym nie pomyślała że znajdziesz czas żeby zajrzeć na bloga. To mega kochane ❤️❤️❤️też nie wiedziałam o tym antykwariacie, dopiero po publikacji pierwszej części dostałam taki komentarz i się dowiedziałam 🤓
UsuńTak w nawiązaniu do komentarzy to na początku muszę pozdrowić moją poprzedniczkę, bo ja też byłam w szoku, że pomyślała o tym, żeby wejść na bloga, to jest prawdziwa przyjaźń 😍 I czuję się mile podłechtana, bo mam wrażenie, że pierwszy punkt z listy jest o mnie 🤭 Mi się też podoba ten antykwariat internetowy, bo kiedyś zdarzyło mi się być w stacjonarnym i nie wiem czy po prostu kiepsko trafiłam, ale wszystkie książki to były totalne starocie- nic dla siebie nie znalazłam :( A mysle, że w tym internetowym dużo łatwiej coś znaleźć, bo pewnie wiecej młodych ludzi tam działa. Ale ogólnie wszystkie te pomysły są warte uwagi 😍
OdpowiedzUsuńHaha to prawda że Paulinka się postarała, ale ciekawe za ile znów będzie miała czas żeby przeczytać tutaj pozdrowienia 🤣 no właśnie skoro o konkursach to myślałam że jak coś weźmiesz udział w moim haha 😁 a byłaś w tym Antykwariacie na Grodzkiej? 🤔 Na początku jest faktycznie jakiś dział filozofii itp ale im dalej w las tym lepiej 😁
UsuńProsta sprawa, w Twoim to nawet wezmę udział jako pierwsza! :D Na Grodzkiej nie byłam, ale skoro mówisz, że można wyhaczyć jakąś perełkę, to trzeba się będzie wybrać, może nawet urządzimy małe polowanie jak w naszym ulubionym sklepie z ubraniami :D
UsuńBardzo chętnie Ci potowarzyszę :D a pozniej mozemy skoczyć na kawe do kawiarni Harrego Pottera bo to zaraz obok haha :D
UsuńI w szczególności też to sugerowanie prezentu! Bo ja sama nie lubię kupować książek, zawsze mi szkoda kasy, mimo że czytać lubię. W formie prezentu zawsze chętnie przytulę 🤭
OdpowiedzUsuńA książka dla kogoś kto lubi to zawsze świetny pomysł! :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuń